Z punktu widzenia prawa to, co się działo było nielegalne

Prezes PiS J. Kaczyński: Prok. Wrzosek kwestionowała związek między przesłuchaniem a śmiercią Śp. Barbary Skrzypek. Jednak są argumenty za tym, że ten związek miał miejsce. Prokuratura, która aktualnie działa - jest nielegalna. Z prawnego punktu widzenia mieliśmy do czynienia z nielegalnym wydarzeniem. Jest mnóstwo zastrzeżeń dot. odmowy udziału pełnomocnika i dot. tego, jak jest skonstruowany protokół. Prokurator może odmówić udzielenia zgody na obecność pełnomocnika, ale musi to zrobić na piśmie i poinformować o możliwości odwołania się od decyzji - niczego takiego nie było. Z punktu widzenia prawa to, co się działo było nielegalne.

Mówiłem, że Śp. Barbara Skrzypek była pierwszą śmiertelną ofiarą tego reżimu i sądzę, że zostało to udowodnione. Mam nadzieję, że będą z tego wyciągnięte również prawno-karne wnioski, bo tego rodzaju działania nie mogą pozostać bez reakcji. Wyznaczenie prok. Wrzosek do tego śledztwa jest też znaczące. B. Skrzypek powiedziała mi, że przedstawiciel R. Giertycha był podczas przesłuchania bardzo agresywny. Od kiedy otrzymała wezwanie, wiedziała, że będzie miała do czynienia ze skrajnie wrogimi osobami, z których przynajmniej jedna deklaruje, że prawo można łamać.

b. Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro: Pojawiła się narracja, że fakt śmierci B. Skrzypek nie miał związku z niezwykle stresującym przesłuchaniem, połączonym z łamaniem prawa. W świetle wiedzy naukowej jest to teza fałszywa. Istnieją dowody, że ciężki stres może spowodować śmierć przez zawał, po kilku dniach po wystąpieniu silnego stresu. W ramach sekcji, która została zlecona z pominięciem rodziny, nie przedstawiono dalej wyników badań histopatologicznych. Jestem zaskoczony, że w sprawie tak prostej jak przesłuchanie świadka, można znaleźć aż tyle nieprawidłowości. Prok. Wrzosek, wbrew prawu, nie dopuściła pełnomocnika do czynności. Świadek, który nie może odczytać sam protokołu, ma prawo mieć przy sobie osobę, która będzie dawała pewność, że protokół będzie odzwierciedlał to, co zostało powiedziane.

To jest dramat i rzecz trudna do opisania w słowach, do czego dochodzi w wyniku nadużyć i interpretacji, które stawiają interesy polityczne nad obowiązujące w Polsce prawo. Tacy ludzie realizują te zadania na mocy rządzących na czele z Tuskiem i Bodnarem. To nie ma nic wspólnego z prawem a wiele wspólnego z działaniem grupy przestępczej.


Lista aktualności