Prezes PiS J. Kaczyński: Polska zareagowała jednością na to, co się stało, na to, co opisywano w sposób skrajnie kłamliwy. Dziś każdy rozsądny człowiek musi to wiedzieć, że był to zamach na 96 osób. Chcieli zrobić to, co powinni zrobić - w 70. rocznicę zbrodni katyńskiej oddać hołd ofiarom i powiedzieć o tym ludobójstwie. Wtedy władza nie chciała uznawać tej zbrodni za ludobójstwo. Często zapominamy o tym, że musiało minąć 40 lat, żeby wszyscy - ci, którzy byli następcami winnych, ale także Zachód uznał, że to była rosyjska zbrodnia. Musimy zadać sobie pytanie, ile my będziemy musieli czekać, żeby ta oczywistość została głośno powiedziana. To trudna droga, ale musimy nią iść.

W naszym kraju toczy się walka o to, żebyśmy pozostali państwem suwerennym i byśmy pozostali narodem i byli bezpieczni we własnym kraju. Musimy o tym pamiętać, że walka o prawdę w sprawie Smoleńska to część walki o Polskę. Musimy walczyć z tym strasznym zjawiskiem, które tak mocno oddziałuje. Mamy sytuację, w której Sejm z jednej strony podejmuje uchwały, że pamięć o ofiarach musi być uczczona, a z drugiej strony, co miesiąc, pamięć o nich jest obrażana.

Jesteśmy dzisiaj przed bardzo trudnymi wyzwaniami. To w naszych dziejach zdarzało się niejeden raz i wychodziliśmy z opresji. W ostatnich dniach dowiedzieliśmy się, że resztki pluralizmu mediów mają być zlikwidowane. To hańba, ale to też znak czasu i potwierdzenie, że jeżeli nie zatrzymamy tej drogi, to będzie szła w kierunku demokratury i ku naszej samozagładzie. Nie możemy się na to zgodzić.

Dziękuję wszystkim, którzy tu przybyli dzisiaj i są gotowi podjąć trudne zadanie - pamiętajcie, co trzeba uczynić w maju i pamiętajcie, że jest tylko jedna droga. Jestem głęboko przekonany, że zwyciężymy. To będzie bardzo ważny krok, ale dopiero pierwszy w stronę odwrócenia biegu wydarzeń. Najbliższe dni i tygodnie będą decydujące. Musimy zwyciężyć. Miejcie tę prawdę w swoich sercach i w swoich umysłach.